Projekt

Ogólne

Profil

Tygodnik Powszechny

Projekt jest odpowiedzią na postępującą informatyzację młodzieży szkolnej, a co za tym idzie – zmianę czytelniczych nawyków i coraz mniej chętne sięganie po lektury w postaci książkowej. Drugim istotnym impulsem są naciski płynące ze strony klasy politycznej, nieliczącej się z opiniami pedagogów przy formułowaniu programów edukacyjnych; wreszcie – presja rynku, który nie ma w zwyczaju obniżać cen materiałów edukacyjnych. Nie trzeba dodawać, że inicjatywa ta znosi jeden z fundamentalnych argumentów przeciw czytaniu: „bo nie było w bibliotece". [...] Im większy mamy dostęp do wytworów kultury dzięki rozwojowi sieci www, tym bardziej restrykcyjne stają się przepisy regulujące ich rozpowszechnianie w Polsce. Możemy poprzez internet zwiedzić paryski Luwr, ale nie wolno nam przeczytać wiersza Czesława Miłosza. W antologii książkowej przywołanie utworu jest cytacją, w sieci – publikacją. Polskie regulacje powstałe po '89 r. inspirowane były zmianą sposobu myślenia w kierunku prywatnej własności (w tym – własności intelektualnej). Wykreowały rynek księgarski i pozwoliły niektórym autorom utrzymywać się z pracy umysłowej – niestety, kosztem zaistnienia sytuacji, w której lwia część dorobku kulturowego nie może być rozpowszechniana w najbardziej egalitarnym medium bez zgody spadkobierców, wydawców czy innych dysponentów praw autorskich (np. ZAiKS-u). Można to zrozumieć, gdy mowa o autorach żyjących, tekstach, które mają jeszcze czas, by wejść (lub nie) do obiegu edukacyjnego. Gorzej, że w analogicznej sytuacji są klasyczne teksty, tworzące kanon XX-wiecznej literatury polskiej, a w przypadku Miłosza, Kapuścińskiego czy Lema – światowej.

Igor Stokfiszewski w Tygodniku Powszechnym